Temat piszę tak z ciekawości jak w innych warsztatach i w innych częściach kraju radzicie sobie z klientami debilami, którym się wszystko należy, wszystko wolno, takimi którzy w poniedziałek o 17 ostawią auto do naprawy a we wtorek dzwonią o 9 "jak tam moje auto ?". Takie przykłady z życia, czy jesteście cierpliwi czy każecie delikwentowi wypierdalać jeżeli się nie podobachętnie poczytam jak sobie radzicie z trudnymi przypadkami, bo praca piękna tylko ludzie kurwy. Pozdro
![]()